
Malarka amatorka zakochana w sztuce abstrakcji
9 stycznia w dolnym foyer MCK PGE Giganty Mocy odbył się wernisaż wystawy Elżbiety Kijanki pt. „Abstrakcje nienazwane”. Abstrakcja wskazuje na odejście artysty od rzeczywistości. Wernisaż musiał więc być niezwykły. I był. Zapraszała na niego stojąca u wejścia na foyer abstrakcja w pięknych, stonowanych barwach pomarańczy i brązu. Obecni na wernisażu miłośnicy malarstwa mogli nie tylko porozmawiać z autorką prac ale i wysłuchać recitalu bełchatowskiego barda Piotra Kulpy, współtwórcy Kultury na boku. Na końcu folderu jest wiersz napisany przez męża autorki, Tomasza.
Na wystawę zapraszał profesjonalnie wykonany folder opracowany przez malarkę. Starszy instruktor plastyk Małgorzata Kucharska, organizatorka wystaw w MCK PGE mówi, że artyści rzadko korzystają z tej możliwości. A szkoda. Prezentowane obrazy nie posiadają nazw, aby widzowie oglądając je, nie sugerowali się sugestiami autorki. - Spróbujcie na nie patrzeć własną wrażliwością i emocjami – przekonuje artystka.
Autorka abstrakcji, od 40 lat bełchatowianka, jest z zawodu księgową. Jej przygoda z malarstwem zaczęła się niesamowicie, dwa lata temu. Była na wernisażach kilku autorów i tam zapałała miłością do malarstwa. Biła się z myślami, czy można zaczynać w tym wieku, tzn. w jej wieku. Wreszcie kupiła farby, blejtram i namalowała obraz, z którego była i jest niesamowicie dumna. Dostarczył jej mnóstwa radości. I tak to się zaczęło.
Wspiera ją mąż. To on zaciągnął ją do sklepu. - Rób to, bo widzę, że sprawia ci to przyjemność - powiedział. Elżbieta Kijanka maluje głównie abstrakcje. To pozwala zawrzeć w obrazach jej emocje. Dla niej autoterapia. Przećwiczyła to. Zaczęła malować, gdy przechodziła na emeryturę. Trochę emocji miała w sobie zgromadzonych. Maluje, więc. Wrzuca na obraz wszystko i jest spokojniejsza. - Mogę, potrafię zrobić coś nowego - podkreśla malarka. Wystawione obrazy mają poruszać emocje widza. - Chciałabym, by każdy, kto je obejrzy nazwał je po swojemu, nie po mojemu.
- Jestem zakochanym w abstrakcji twórcą - mówi. Elżbieta Kijanka. Wiadomo, że obraz nr 1 powstał w kwietniu 2024 roku. Został namalowany w technice akrylowej i zabezpieczony werniksem. W ten sposób artystka potraktowała 18 obrazów. Nie tłumaczy więc, co mamy sądzić o poszczególnych, ponumerowanych obrazach. Ułatwiają to jednak opisy na folderze. Elżbieta Kijanka jest osobą bardzo pozytywnie nastawioną do życia i nieznoszącą bezczynności. - Jestem malarką amatorką, zakochaną w sztuce abstrakcji, która pozwala mi na przelewanie na płótno stanów moich emocji, zarówno tych dobrych, jak i złych w postaci różnobarwnych obrazów – dodaje.
W dotychczasowym dorobku artystka ma kilka wystaw fotograficznych. Jest autorką zdjęć do kalendarzy i okładek książek; osobą, która z pasją uprawia zawód artystyczny.
Wernisaż uświetnił pisarz Piotr Kulpa, autor powieści grozy ,,Pan na Wisiołach.’’ Współtworzy też salon kultury niezależnej. Wystawę można oglądać do końca stycznia.
Anna Staniaszek