Unikatowa sztuka użytkowa
Do końca lipca w Miejskim Centrum Kultury można oglądać w Galerii MCK wystawę Pracowni Ceramicznej MCK Grocholice. Wakacje to dla grup działających w Miejskim Centrum Kultury w Bełchatowie czas podsumowań. Spektakle przygotowywane przez cały rok zaprezentowały już w czerwcu BAT Pod Tekst (,,Bez twarzy, ale z twarzą’’ oraz ,,Urwany film’’) i BAT Teatrinka ( ,,Urwanie głowy’’). W czerwcu pokazały swe prace grupy plastyczne ,,Kolor’’ i ,,Kreska’’. 1 lipca był wernisaż wystawy ,, Ceramika’’. Przepiękną ceramikę będącą owocem całorocznej pracy zaprezentowały panie, bo to głównie one chcą posiąść bardzo trudną, także technologicznie, sztukę ceramiki. Pokazane zostały ręcznie wytworzone przez grupę zaawansowaną artefakty. Poznawała ona tajniki ceramiki przez dwa lata. Początkujący mieli za sobą rok artystycznej pracy. Starsza instruktor plastyk Alicja Przydryga, opiekun merytoryczny obu grup pokazuje misy, butle, patery, lampy. Cuda sztuki użytkowej. Zostały wypalone za pomocą różnych technik, głównie w piecu plenerowym na gaz. Wszystkie prace są lepione ręcznie, szkliwo nakładane trzykrotnie pędzlami, całość kilkakrotnie wypalana. Kolory to głównie brąz, różne odcienie niebieskiego. Wszystko to nie jest łatwe, ale pani instruktor pokazuje łatwe techniki lepienia. Każdy, kto przyjdzie na zajęcia, dużo się nauczy. Jej uczniowie przychodzą do pracowni w ramach arteterapii, terapii przez sztukę. Chcą stworzyć coś własnego lub wyposażyć swój dom w unikatową sztukę użytkową.
Pracownia w Grocholicach specjalizuje się w starobałkańskiej metodzie wypału ceramiki obvara oraz XVII-wiecznej japońskiej metodzie raku. Alternatywne techniki wypału ceramiki są w Polsce mało znane, dlatego wystawa ceramiczna w Bełchatowie to nie lada gratka. Może się równać ze sławną ceramiką z Bolesławca. W tym roku po raz pierwszy ceramika powstająca w MCK była mlekowana. Jak to zrobić? Najpierw trzeba wypalić prace w 900 st. C metodą na biskwit; potem jest ona smarowana mlekiem i wypalana w 300 st.C. Widać przepalenia substancji organicznych, które są w mleku, cukrze i w mące. Są też prace z końskim włosiem. Na czerepie pracy układa się włos i pióra.
Efekt tej nauki jest wspaniały. Uczennice Alicji Przydrygi stworzyły w Bełchatowie pięć pracowni ceramicznych. Są po dwuletnim kursie, kupiły piece i teraz tworzą ceramikę. – Ja bez ceramiki nie mogę żyć. Mam pasję tworzenia – mówi Alicja Przydryga. Dzięki ceramice powstaje coś dobrego i niekoniecznie chodzi tylko o ceramikę. Panie na emeryturze, młode mamy, mają potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem poprzez sztukę.
Ceramika użytkowa będzie tematem warsztatów ceramicznych w ramach ,,Ogrodu sztuk’’. Warsztaty te są organizowane tradycyjnie od 20 lat w drugiej połowie sierpnia.
- Staniaszek