Modny street art

W  galerii Na Piętrze Miejskiego Centrum Kultury można oglądać dwie wystawy:  „Życie ulicy”, oraz „Pribehy jednoho spagatu – Opowieść o sznurku”. 13 lipca odbył się wernisaż obu wystaw.

Wicedyrektor MCK Paulina Broncel  podkreśliła, że wystawy przygotowane  zostały przez Bełchatowskie Towarzystwo Fotograficzne. Obie - „Życie ulicy" autorstwa Petra Vlasáka, fotografika urodzonego w Pradze oraz  „Pribehy jednoho spagatu – Opowieść o sznurku", zostały zaprezentowane w ramach współpracy z czeskim klubem fotograficznym ALFA, który od dwudziestu lat prężnie działa w naszym mieście partnerskim - Pardubicach.

 „Życie ulicy”  Petra Vlasáka zaskakuje. Autor skupia się na ludziach. Oni są najważniejszym,  dynamicznym i barwnym elementem życia ulicy. Vlasak pokazuje realizm oraz naturalność. Najpierw obserwował ulicę pozostając niewidocznym dla ludzi po niej chodzących;  obserwował, by na fotografiach uchwycić to, co najważniejsze. Pokazał fotografię realistyczną i naturalną. Za naturalistyczne można uznać zdjęcie śpiącej na parkowej ławce żebraczki. Każde z dużych miast taką żebraczkę posiada. Ubrana jest ,,na cebulkę’’. Założyła na siebie kilka czy nawet kilkanaście warstw odzieży. Z ulicy nie wyprowadzi się nigdy, mimo próśb społeczników prowadzących noclegownie. Dlaczego? Na ławce czuje się wolna. – Peter Wlasak wniósł wielki wkład w rozwój artystyczny członków BTF –mówi Andrzej Juchniewicz, jego prezes. .   

Vlasak należy także do  Bełchatowskiego Towarzystwa Fotograficznego. Uczestniczył w wielu   warsztatach i wystawach fotograficznych. Wnosi bardzo ważny wkład w rozwój artystyczny jego członków. Od 20 lat pracuje w fotografii amatorskiej i profesjonalnej. Zdobył pierwsze miejsca w konkursach fotograficznych m.in. we Włoszech i Austrii, a także wiele wyróżnień na konkursach w: Słowacji, Ukrainie i Niemczech. Jest współzałożycielem  magazynu poświęconego  fotografii artystycznej Photoart (2006 - 2010). Swoje fotografie publikował między innymi w niemieckim czasopiśmie „Schwarz und Weiss fotografie”. Organizował wiele warsztatów i plenerów w Czechach i za granicą. Miał wystawy indywidualne w Pradze,  czeskim Krumlovie , w Plzeniu, Trutnovie Otrokovicach oraz w Ružomberoku, Banskiej Bystricy w Słowacji. W Polsce jego prace można było oglądać w Myślenicach, Bełchatowie, Warszawie.  Brał  udział m.in. w wystawach zbiorowych w Czechach, Austrii, Niemczech, Hiszpanii.

 „Pribehy jednoho spagatu – Opowieść o sznurku” to wystawa  prac  ALFY Pardubice. Maska wenecka, z której wystają konopne sznurki, skrępowane sznurkiem damskie nogi, ręka trzymająca sznurek. Warto zauważyć, że to przede wszystkim fotografie czarno – białe.  

Klub fotograficzny ALFA istnieje w Pardubicach od 1969 roku. Od tego czasu zmieniali się jego członkowie, przybywali nowi, pełni entuzjazmu fotografowie. Regularne spotkania odbywają się od 55 lat w każdy nieparzysty poniedziałek. W 2004 roku klub  przejął Libor Němec Z sukcesem prowadzi go już od dwudziestu lat. Członkowie klubu to bardzo aktywni fotografowie. Często się spotykają, chodzą na warsztaty fotograficzne, organizują wycieczki po Czechach, aby przywieźć do domu jak najwięcej zdjęć. Na wystawie w PGE MCK Giganty Mocy, można również zobaczyć  zdjęcia członków klubu ALFA Pardubice.  Eva Stanowska także specjalizuje się w fotografowaniu życia ulicy. Prace prezentowane w Bełchatowie robiła w Warszawie. Jest absolwentką Konserwatorium Fotografii w Hradcu.

Dita Valachowa jest mistrzynią abstrakcji obrazów dadaizmu. W swoich fotografiach łączy to, co niepowiązane z absurdem. Ona  również jest absolwentką Konserwatorium  Fotografii w Hradcu. Obecnie kończy studia w Instytucie Twórczej Fotografii w Opawie. W Holicach prowadzi Artykadło -–mały ośrodek kultury, który organizuje kursy m. .in. dla fotografów.

Eliska Rafajova, to również absolwentka  Konserwatorium Fotografii w Hradcu. Jest pasjonatką podróży.  Jej zdjęcia  prezentowane w Bełchatowie  pochodzą z wielkiej podróży na Burning Man. To wydarzenie  nieformalnych artystów i ich publiczności odbywa się co roku na pustyni Nevada. Powstałe wtedy zdjęcia są palone.

Obie wystawy objął honorowym prezydent  Bełchatowa Patryk Marjan. Na wernisaż przybyła Agnieszka Ludwiczak - Maszewska, wiceprezydent Bełchatowa.

oprac. A. Staniaszek