Fotografie mistyczne, fotografie piękne, fotografie zimorodka
17 maja w Galerii ,,Na piętrze’’ odbył się wernisaż trzech wystaw fotograficznych: ,,Czekając na zimorodka” Małgorzaty Politańskiej, „Między materią a duszą” Małgorzaty Kozakowskiej oraz „Dojrzała piękność, piękna dojrzałość” ze zdjęciami Agnieszki Cecot. Organizatorami wystaw było Bełchatowskie Towarzystwo Fotograficzne oraz Miejskie Centrum Kultury w Bełchatowie.
Wystawę otworzyli: wiceprezydent Bełchatowa Wojciech Piasecki, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury Jakub Kołodziejczyk oraz Andrzej Juchniewicz, prezes Bełchatowskiego Towarzystwa Fotograficznego. Wszystkie trzy wystawy można oglądać do 31 maja.
Zdjęcia zrobione przez Małgorzatę Kozakowską nie przypominają zdjęć. Za to doskonale się nadają na ilustracje do baśni dla dzieci. Wiadomo: wszystko co robi się dla nich trzeba robić tak, jak dla dorosłych. Tylko lepiej. Ze zdjęć Małgorzaty Kozakowskiej patrzy na nas piękna Beduinka oraz wróżki. Są też jednoocy cyklopi, brzydcy mieszkańcy Mordoru. Dokładnie jednak nie wiadomo, kim oni są. Kryją bowiem swoją duszę, karmiąc ją światłem i barwą powstałych obrazów. – Najważniejsza jest miłość do fotografii – mówi. Jej prace trafiły już na okładki książek. M.in. na niesamowitą publikację naukową ,,Sacrum w doświadczeniu kobiety i świata’’. Zdjęcia do tej publikacji rezonowały z tekstem. To coś wspaniałego.
Fotografka brała także udział w warsztatach organizowanych przez BTF. Prezes Juchniewicz nazwał jej obecnie prezentowane prace fotografią mistyczną. Małgorzata Kozakowska zdobyła wiele nagród, także na międzynarodowych konkursach fotograficznych
Fotografie kobiet to pasja Agnieszki Cecot. Sama jest kobietą. Niestety nie ma własnych zdjęć. Kiedy fotografuje kobiety robi im takie zdjęcia, jakie sama chciałaby mieć. W pewnym momencie zorientowała się, że przychodzące do niej koleżanki, to coraz starsze dziewczyny. Naprawdę piękne kobiety. Mają śliczne rysy twarzy. Są piękne dlatego, że mają odwagę być sobą. Jeśli komuś coś się nie podoba, to trudno. - Wiek przecież nie powoduje, że stajemy się coraz mniej atrakcyjne – mówi fotografka. Piękno to nie jest liczba centymetrów ani złotówek na koncie. - Piękno jest w nas - podkreśla. To zadowolenie z siebie, szczęście. Odwaga bycia sobą bez względu na to, jak nas ocenią. Kobiety do niej przychodzą. Pięknie pokazują swoje wnętrze. Potrafią zainspirować do tego, by zastanowić się nad swoim życiem. - Bardzo dziękuję moim modelkom – podkreśla Agnieszka Cecot. – Moim koleżankom, sąsiadkom. Dziewczynom z Kina Kobiet. Miała nadzieję, że patrząc na jej zdjęcia dojdą do wniosku, że życie nie kończy się po 40. Ono się wtedy dopiero zaczyna. Na jej części wystawy pojawiły się trzy zdjęcia zrobione przez komputer, ,,sztuczną inteligencję’’. Jest zaskoczona, że tak świetnie udają jej prace. Komputer otrzymał polecenie: zrób zdjęcie pięknej, dojrzałej kobiety. I on to zrobił! Fotografka w ramach procesu twórczego wrzuciła tylko swoje zdjęcie. Szokuje ją tylko, że te zdjęcia mogła zrobić sama.
Małgorzata Politańska sfotografowała zimorodka za 21. razem. To urokliwy, malutki ptaszek – ok. 16-18 cm i 25-45 gramów szczęścia dla tych, którzy go wypatrzą. Zjawisko, obiekt westchnień i marzenie fotografów. ,,Jej’’ zimorodek co prawda był łaskaw przyfrunąć, ale fruwał zbyt szybko. Każda sesja z nim w roli gwiazdy trwała trzy – cztery godziny. A ona musiała być na stanowisku o 3. - 4. Rano!. Jest przecież emerytką, więc ma czas? Masakra. Wreszcie udało się! Czekając na zimorodka fotografowała wraz z koleżanką. Jednak się działo. A to przepłynął łabędź, a to pojawiła się czapla. W wodzie odbijało się drzewo. Te zdjęcia powstały, gdy czekała na zimorodka. Bo wszystko nadaje się do sfotografowania.
Anna Staniaszek