Podróże do stu różnych narodów świata
18 stycznia br. w sali teatralno-widowiskowej MCK PGE Giganty Mocy zebrali się miłośnicy podróży. Tym razem do Klubu Podróżnika została zaproszona Renata Musiał. - emerytowana nauczycielka, wicedyrektor ZSP nr 4, obecnie prowadząca zajęcia z turystyki na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Miłośniczka podróży, ale także fotografii i kina. Podróżuje od najmłodszych lat. Zaczęła od szkolnych, krajowych wycieczek. Gdy od początku lat 90. pojawiły się nowe możliwości, zaczęła jeździć ze swymi uczniami na tygodniowe wymiany m.in. do Niemiec, bo Berchtesgadener Land to dla bełchatowskiego powiat partnerski.
Do tej pory odwiedziła ponad sto krajów na różnych kontynentach, nadal ma wiele podróżniczych marzeń i planów. Podczas prelekcji pt. „Indie Północne ...buddyjskie klasztory, złota świątynia i himalajskie drogi” opowiedziała o swojej podróży do Indii. A nam o swej wielkiej, podróżniczej pasji. – Indie skradły mi serce – mówi. W ,,perle Korony Brytyjskiej’’ była trzy razy. To kraj wielu religii i kultur.
Bardzo ją cieszy, że słuchacze skorzystali z jej rad i pojechali tam, gdzie poleciła. Ona podróżuje tam, dokąd pozwalają finanse. – To kwestia wyboru. Albo się składa na samochód, którego ja nie mam, albo wszystkie pieniądze wydaje się na podróże. W jej przypadku wybór był oczywisty. Zawsze się starała, by w ciągu roku odbyć jedną, dużą podróż. Do Iranu pojechała w sierpniu. Przeżyła, choć wtedy temperatury są tam wysokie. Wilgotność powietrza na szczęście jest nieduża i człowiek łatwiej to znosi. Od czego zaczęła? Najpierw postanowiła pojechać do krajów bardziej wymagających. Tzn. tych, które wymagają od turysty dobrej kondycji. W Indiach oglądała najsławniejsze zabytki – w tym mauzoleum Tadź Mahal, gdzie spoczywa Mumtaz Mahal, ukochana żona władcy z dynastii Wielkich Mogołów. Żadne zdjęcie nie odda zachwytu, który jest udziałem wszystkich turystów, gdy staną przed olbrzymią bramą stanowiącą wrota do Raju. Oglądała je o wschodzie i o zachodzie słońca. Tadź Mahal jest fantastyczny. O wielu zabytkach może powiedzieć, że są piękniejsze, niż przypuszczała. Indie nie tylko za czasów królowej Wiktorii były perłą w koronie brytyjskiej. Język angielski jest tutaj nadal urzędowym. Hindusi nie są w stanie niczym go zastąpić, choć próbowali. Różnorodność językowa tego kraju jest bardzo duża. Obywatele różnych regionów są w stanie porozumieć się tylko za pomocą angielskiego. Wielu z nich jest analfabetami. Angielskiego uczą się ze słuchu. Renata Musiał ostatnio też była w Indiach. Ogromnym kraju zachwycających świątyń hinduistycznych, buddyjskich klasztorów.
Podróżniczka ma wielu znajomych podróżników. Skrzykują się na wyjazdy trampingowe. Jeżdżą po całym świecie w 10 - 12 – osobowych grupach. Są też turyści, którzy decydują się na tramping indywidualny. – Gdybym była mężczyzną, na pewno bym się na to zdecydowała – podkreśla podróżniczka. Kobiecie w egzotycznych miejscach jest trudniej. Dobrze, jeśli w grupie jest doświadczony podróżnik, który był tutaj wiele razy Wtedy oglądają Indie z innej perspektywy. Tramping to najtańsza forma wyjazdu zorganizowanego. Jego program realizowany jest w oparciu o lokalne środki komunikacji a uczestnicy mieszkają w tanich hotelach i żywią się we własnym zakresie. Korzystają z lokalnych środków transportu. Przydatna jest też wiedza jak i gdzie kupić tanie bilety. Trzeba w stopniu podstawowym znać jakiś język. – Dla wielu spotkania w Klubie Podróżnika i zajęcia w UTW to choćby ze względu na wiek jedyny sposób podróżowania po świecie. Ich uczestnicy są ciekawi świata. Zapewniam im to poprzez zdjęcia i opowieści. Cieszę się, gdy ich zainspiruję do podróży. Nawet się pani nie domyśla, dokąd podróżują słuchacze naszego UTW. Jeżdżą naprawdę po całym świecie. A dzięki zdjęciom i opowieściom upewniają się, że właśnie te miejsca chcieliby odwiedzić. Bardzo często jednak ulegają stereotypom szerzonym przez tych, którzy nigdy i nigdzie nie podróżowali a ,,W osiemdziesiąt dni dookoła świata’’ traktują jako prawdę objawioną, choć to napisana w XIX wieku powieść. Takich przykładów mogę podać mnóstwo – podkreśla Renata Musiał. - Zawsze służę słuchaczom, także poza naszymi spotkaniami. Mówię o stopniu trudności danej wyprawy, co nas tam może spotkać. Jak trzeba – odradzam. Uczestnicy Klubu Podróżnika i studenci UTW też tak robią. Na ostatnim klubie panie dzieliły się swymi doświadczeniami. To wszystko działa w obie strony.
Renata Musiał mówi, że ogarnia ją duma, gdy słyszy wrażenia swoich słuchaczy z podróży do Szwajcarii. Myśleli, że to dla nich za trudne. Tymczasem wcale tak nie było.
Anna Staniaszek