Pasja pana Janusza
- Modelarstwo to dla mnie coś więcej niż hobby. To pasja - mówi instruktor modelarstwa Janusz Stasiak, prowadzący przy PGE MCK klub modelarski. Opowiada o swoich kolegach, którzy z zegarmistrzowską precyzją tworzą modele a wcale nie chcą się nimi pochwalić. Kilku musiał długo namawiać do wzięcia udziału w wystawie. Udało się! Do końca listopada w Galerii MCK można oglądać wystawę modeli statków, okrętów a nawet całą przedwojenną flotę. Jaki chłopiec musi siedzieć w dojrzałym mężczyźnie, by zajmować się modelarstwem? Takie określenie i ocena obowiązuje w stosunku do wielu hobbystów. Dlatego w Bełchatowie jest poukrywanych mnóstwo modelarzy. Siedzą przy swoich biurkach i wykonują bardzo precyzyjną pracę. Potem podziwiają. – Ile czasu musiałem namawiać kolegów i przyjaciół, by wyszli ze swymi pracami na zewnątrz – mówi Janusz Stasiak. Sam jest chemikiem z wykształcenia. Całe zawodowe życie spędził w Elektrowni Bełchatów. Przyjechał tu w 1980 roku.
***
Latarnie morskie, samoloty, szybowce, modele pływające, czołgi, samochody, motocykle.. Wierne kopie oryginałów. Wszystko to misternie posklejane, pomalowane i zmontowane w pracowni modelarskiej MCK pod kierunkiem Janusza Stasiaka. Do galerii co chwila wchodzi kilka osób. Pan Janusz chętnie oprowadza. Nikt tego nie zrobi lepiej. Janusz Stasiak od blisko pół wieku prowadzi pracownię modelarską. Na początku działała przy Elektrowni Bełchatów. Wtedy była na os. Dolnośląskim tam, gdzie są obecnie korty tenisowe; następnie przez długie lata miała swą siedzibę w hotelu ,,Energetyk’’, potem w ,,Gwarku’’. Teraz pracownia jest na os. Okrzei w bloku nr 5.
9 listopada Janusz Stasiak podsumował działania. Pochwalił się tym, co zrobili jego uczniowie. Na wystawie pracowni modelarskiej można więc oglądać cuda techniki. Choć to modele, robią wszystko to, co prawdziwa maszyna. 6 z 15 latarni morskich polskiego wybrzeża. Model siódmej zostanie zrobiony w końcówce listopada. Trafi natychmiast na wystawę obok latarni w Ustce, Kołobrzegu, Czołpinie, Kikucie, Niechorzu i miejscowości Wąski. Te latarnie nadal działają, choć ich funkcje coraz częściej są przejmowane przez komputery. Obecnie najwyższa polska latarnia morska znajduje się w Świnoujściu. Ma 68 metrów wysokości, a jej światło jest wysyłane na odległość około 24 mil morskich, czyli około 44 km. Oświetlenie zostało wykonane własnym sumptem modelarzy – podkreśla Janusz Stasiak. Zawsze było to doceniane przez jury różnych mistrzostw. Wychowankiem p. Janusza jest Łukasz Kempa, obecny wicemistrz Europy oraz mistrz Polski w modelach pływających. Zaczynał w Bełchatowie, w sekcji modeli pływających. Zyskała ona ogromną renomę. Modelarstwo w Bełchatowie ma na swoim koncie wielkie sukcesy. Podczas Mistrzostw Świata Modeli Pływających, zespół z Bełchatowa zdobył główną nagrodę! Bełchatowianie posiadają też Mistrzostwo Polski oraz Mistrzostwo Europy. Do tej konkurencji stają modele statków i łódek z napędem elektrycznym, wszystkie zdalnie sterowane za pomocą fal radiowych. Damian Rojewski, także uczeń p. Janusza wygrał zawody strefowe w Bełchatowie, w swojej klasie.
Na wystawie można podziwiać także samoloty, szybowce, modele pływające a więc np. jachty czy wierne kopie czołgów, samochodów, motocykli. Wszystko to misternie posklejane, pomalowane i zmontowane w pracowni modelarskiej MCK. Modele łódek z napędem elektrycznym, bardzo szybkie. Są też modele z napędem gumowym. Jak sama nazwa wskazuje, gumę trzeba nakręcić. Modele tak jak prawdziwe, wspaniałe maszyny jeżdżą, pływają i strzelają Prezentowane są nawet modele rakiet V1 i V2, cudownej broni Adolfa Hitlera. Jest też model dwuosobowego statku kosmicznego Merkury. Statek bocznokołowy Traugutt pływał po Wiśle. Prezentowany jest samolot szturmowy A 10 – czyli F 16 z Łasku. Te modele zrobił Waldemar Cyniak. Duże zainteresowanie budzi flota II Rzeczypospolitej – m. in. Burza, stawiacz min Gryf; Grom i Błyskawica. Okręt Jaskółka działał już na Zachodzie. Są też samoloty z tamtych lat – model spitfir’a. Jest model, którym latali piloci Dywizjonu 316. Takim pilotem był Czesław Bartłomiejczyk urodzony we wsi Binków gm. Bełchatówek a w latach 1942 – 1947 pilot 316 Dywizjonu Myśliwskiego ,,Warszawskiego’’ w Wielkiej Brytanii; w latach 1950-1965 pilot RAF, zwany Ikarem z Bełchatowa. – Postanowiliśmy upamiętnić go robiąc model samolotu, którym latał, z jego literami kodowymi - tłumaczy prowadzący pracownię. Modelarstwo uczy historii. Mozolnie składając model uczymy się historii wojen i konfliktów, dziejów przemysłu . Inaczej się nie da. Na wystawie można też oglądać śmigłowce i drony - modele amerykańskie, te współczesne i z czasów II wojny światowej. Wszystkie działają i robią to, co w rzeczywistości.
Zajęcia odbywają się w każdy poniedziałek, środę i piątek, w godz. 16.00-18.00 w pracowni na osiedlu Okrzei, blok nr 5 (II klatka).
Anna Staniaszek