MCK Bełchatów - samorządowa jednostka kultury. Koncerty, spektakle, wystawy.
Nasza strona używa plików cookies w celach statystycznych oraz w celu dopasowania usług i treści do oczekiwań użytkowników. Więcej informacji znajduje się w polityce prywatności i regulaminie serwisu. Dalsze korzystanie ze strony oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności.

zamknij

Jak nie zostać hejterem

16 października w ramach Jesiennych Spotkań Teatralnych, uczniowie  bełchatowskich liceów obejrzeli wystawiony na deskach sali widowiskowo - teatralnej MCK PGE edukacyjny spektakl dla młodzieży ,,Hejter,  czyli jeden z nas’’. Na scenie pojawili się aktorzy łódzkiego Teatru Komedii Impro. Poruszyli kwestie związane z hejtem w internecie. To było nowoczesne, improwizowane i interaktywne przedstawienie. Młodzież je współtworzyła. Zdecydowała, gdzie ma się rozgrywać akcja. W Bełchatowie, na Binkowie, ,,w miarę dużym’’ osiedlu. Ważne, wyróżniające je budynki? Market, skatepark, kościół. Tam więc mieszkali i pracowali jego bohaterowie. Otrzymali imiona, potem młodzież ich życie wypełniła treścią. Na koniec widzowie zdecydowali kto jest hejterem niszczącym innym życie, a kto nie.

Jak ma na imię pierwsza osoba, która pojawiła się na scenie? Aneta, samotna matka i kobieta pracująca w markecie. Kolejna, Grażyna jest złodziejką; Rafał zajmuje się oczyszczaniem ścieków. Robi, jak twierdzi, bardzo dobrą robotę, pracuje w czyściutkim miejscu. Ma o sobie wysokie  mniemanie, tymczasem śmierdzi. Jurek jest skaterem. Kolejny bohater przedstawienia to Bożydar. Pracuje w GKS i jest kibicem tego klubu, robi wszystko na stadionie. W trakcie przedstawienia okazuje się, że nie jest kryształową postacią. Ukradł piłkarzom łańcuszki a boisko nigdy nie wyglądało tak źle. Kolejny jest lekarzem. Potem zaczyna się właściwa narracja. Publiczność ma rozpoznać kto jest kim. Skater żali się lekarzowi, że do skateparku przychodzą młodzi ludzie; rozkręcili rampy i on ma teraz problemy z nogą. Lekarz mu proponuje nastawienie. Ale to zaboli. Jurek się nie zgadza, jednak lekarz i tak robi swoje. Noga jest nastawiona, pacjent chodzi jak dawniej.   

Widzowie przekonują się, że wystarczy wpisać jakąś bzdurę, a ona zaczyna żyć własnym życiem. Mechanizmy, którymi posługują się hejterzy są bardzo proste, opierają się na pierwotnych instynktach. Bzdura zaczyna się wypiętrzać a my w tym nieświadomie  uczestniczymy. Prowadzący przedstawienie apelował do tych, którzy doznali hejtu do szukania pomocy. - Nie bądźcie twardzielami w takich sytuacjach.  Nikt nie zniesie cierpienia, które są w stanie zafundować  koledzy z jednej ławki. Mówił np. o jednej z bohaterów przedstawienia, która wydawała się być hejterem, bo kradła i kłamała. A to była nieprawda. Każdy może być hejterem. Realną pomoc można znaleźć dzwoniąc do telefonu zaufania czy na  niebieską linię. Pomogą nauczyciele i psycholodzy w szkołach. Dorośli też mają problemy z hejtem. - Mój kolega, nauczyciel matematyki też je miał. On z pomocy skorzystał, więc wiadomo, kto był hejterem, kto rozkręcił spiralę nienawiści. Zwróćcie się o pomoc, szukajcie jej – podsumował aktor prowadzący przedstawienie. Zgłoszenie hejtu nie jest donosicielstwem. Jedna z pań opowiedziała, jak  koledzy  posypali jej córce głowę piachem tylko dlatego, że zakochała się w chłopaku z innej klasy. - Jedynymi osobami do których od razu możecie się zwrócić są rodzice – dodała mama która sobie z hejtem poradziła.

Warto dodać, że spektakl ,,Hejter’’ został wystawiony w  ramach akcji społecznej „Szanuję nie hejtuję” współorganizowanej przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Teatr Komedii Impro  przedstawił ten poważny problem społeczny m.in. w Łasku, Łowiczu i Opocznie. A po zachowaniu bełchatowskiej młodzieży było widać, że bywa w teatrze. Potrafi współtworzyć przedstawienie.

Anna Staniaszek

Organizator

Miasto Bełchatów