MCK Bełchatów - samorządowa jednostka kultury. Koncerty, spektakle, wystawy.
Nasza strona używa plików cookies w celach statystycznych oraz w celu dopasowania usług i treści do oczekiwań użytkowników. Więcej informacji znajduje się w polityce prywatności i regulaminie serwisu. Dalsze korzystanie ze strony oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności.

zamknij

Z miłości do ojczyzny

14 marca w dolnym foyer MCK PGE Giganty Mocy odbył  się  wernisaż wystawy „Malarstwo” Milany Samarskiej. Niezwykły wernisaż.  Milana Samarska to artystka pochodząca z Zaporoża, małego miasteczka na Ukrainie. Za miesiąc skończy 16 lat. Dopiero tyle. Jest absolwentką średniej szkoły plastycznej i dojrzałą artystką, bardzo śmiałą. Jeśli była przed  publicznym występem zestresowana i miała tremę, to wcale nie było tego widać. Okrutna wojna sprawiła, że musiała szybko dojrzeć. Po przyjeździe do Polski potrzebowała jednak miesięcy, aby powrócić do normalnego życia. Teraz znów tworzy sztukę, maluje oraz czerpie inspiracje ze wszystkiego dookoła.  Jest także  uczennicą  ukraińskiej szkoły. Uczy się tam zdalnie. Uczy się także  polskiego, którym nieźle włada. Milana mimo bardzo młodego wieku była znana na forum ogólnoukraińskim. Jej prace pokazano w telewizji. 24 lutego ub. roku miała się odbyć jej wystawa. Nie odbyła się, bo wybuchła wojna

Z całą liczną rodziną mieszka w Kleszczowie. Przyjechała tam również  siostra mamy. Jak mówiła na wernisażu wicedyrektor MCK Paulina Broncel, Milana potrafi też dostrzec piękno otaczającego ją świata i opowiadać o swoich dziełach. Woda  jest dla niej symbolem życia. Użyła do jej namalowania tylko farb akrylowych. Arlekin, postać z komedii del arte, w której ważną rolę odgrywa plastyka istnieje od XVI wieku. To prosty, zwyczajny człowiek, z ludowej komedii ale też zawsze kochający sługa. Kolejny obraz prezentowany na wystawie przedstawia kobietę. Jest taka dzięki pomysłowi mamy Milany. Ten obraz malowały razem. Kolor czerwony także kojarzy się z Ukrainą. Jeszcze inny to wspomnienie  zimy 2022 roku. Następny obraz przedstawia dzieci. Młoda artystka podkreśla, że one nie mają zdolności odczuwania stanów psychicznych innych. Często słyszała od nich pytanie: czy motyl coś czuje, gdy go ściskają? Czy mogę go ścisnąć? Ptaki symbolizują spokój. Na historię Ukrainy składają się zmagania o wolność. Teraz robi to kolejne pokolenie. – My walczymy i będziemy walczyć – mówiła Milana. Jej koleżanka oddała całe swoje serce krajowi. Ona niczego się nie boi. Nie ma w niej strachu. Napisała list, który odczytała młoda malarka. Gdy go czytała, miała łzy w oczach. ,,Wydaje mi się, że mój kraj to jedyny, którego  kocham. Chcę się przytulić do ziemi, budynków, asfaltu. Pocałować i powiedzieć; Ja kocham cię ojczyzno. Nikt nie ma takich pięknych oczu jak te dnieprowskie. Ty jesteś jedyna, którą mam’’.

- Nam koty przynoszą szczęście i energię – opowiadała w czasie wernisażu malarka wskazując na portret białego kota. Obok niego leży w pozycji embrionalnej dziewczyna w niebieskiej sukience. Dziewczyna na kolejnym obrazie  została ubrana po ukraińsku. Tło stanowią piękne kwiaty – chińskie róże. Następny kot ma wrzosowy pyszczek i długie uszy. Założono mu ukraińskie  koraliki.  Wszystko się świeci i błyszczy. Nagość kolejnej czarnowłosej dziewczyny przykrywają  czerwone maki. – Gdy macie trudną sprawę do załatwienia, weźcie ze sobą białego kota; wtedy uda się na pewno - żartowała. Na wystawie prezentowany jest również autoportret Milany. Młoda artystka maluje przy dźwiękach ukraińskich piosenek. – Bez muzyki nie umiem malować. Ja gotuję i sprzątam z ukraińską muzyką.

Wystawa potrwa do 31 marca.

A. Staniaszek

Organizator

Miasto Bełchatów