Ogród sztuk, sztuka w ogrodzie
17-19 oraz 26 sierpnia w prowadzonej od 14 lat w Grocholicach pracowni ceramicznej gościła młodzież od 11. roku życia. Prowadząca pracownię starszy instruktor plastyk Alicja Przydryga i starszy instruktor ds. animacji i imprez Mirosława Świtoń, zaprosiły miłośników ceramiki. Sztuka to jednak trudna, więc uczestnicy zajęć otrzymali szczegółowe instrukcje krok po kroku. Wiedzą już, jak się robi ceramikę w klasycznej technologii, jak wykonać pracę od projektu do gotowego wyrobu. Poznali wygniatanie, modelowanie z wałeczków oraz płatów gliny, wytłaczanie i toczenie na kole garncarskim. Na warsztatach stworzyli własne projekty domów, domków czy kapliczek. Są one piękne i dużo mówią o projektantach. Na dachu wielu domów są zwierzęta; to najczęściej zwinięte w kłębuszek koty. Są też kurki. Domki zostały wypalone w 960 st. C, po szkliwieniu wypalono je raz jeszcze. Prace stoją w ogrodzie. Tam schną przez cały tydzień . Jest to więc ogród sztuk i tak jest w tytule zajęć oraz sztuka w ogrodzie. – Gdy zbiera się na deszcz, zabieramy wszystko do pracowni – mówi Alicja Przydryga. Pani instruktor pokazuje całe ceramiczne miasto z domami, ławkami, ukochanymi zwierzętami. Koty biegają po dachach a ptaki siedzą na płotach.
W końcówce sierpnia uczestnicy szkliwili zrobione domki szkliwem nakrapianym. Trzeba położyć jedną, cienką warstwę. Alicja Przydryga pokazuje, jak to zrobić za pomocą jednej kropli szkliwa.
Pracownia ceramiczna jest bardzo ważną częścią bełchatowskiej kultury. Grocholice, dziś dzielnica Bełchatowa były miastem w czasach, gdy Bełchatów nim nie był za udział w powstaniu styczniowym. W budynkach, gdzie się mieści grocholicki oddział MCK był areszt, a na terenie posesji duża stodoła. Komórki nie dodawały temu miejscu uroku. Stodoły i komórek już nie ma a w dawnym areszcie stoi piec ceramiczny. Po dawnych czasach została także jabłoń, która rodzi pyszne jabłka.
A.Staniaszek