Podwieczorek z dwiema gwiazdami
27 lutego odbył się drugi w tym miesiącu „Podwieczorek z gwiazdą’’, autorski program dziennikarza telewizyjnego Leszka Bonara . Na scenie MCK PGE Gigantów Mocy wystąpił Zbigniew Zamachowski - aktor filmowy i teatralny, lektor, kompozytor muzyki do etiud filmowych, a także autor muzyki i piosenek. Tych ostatnich napisał sześćdziesiąt. Kilka skomponowanych przez siebie piosenek - ,,Pociąg aktorów z Łodzi’’, która dokumentowała zjawisko komunikacyjne jakim był pociąg relacji Łódź Fabryczna – Warszawa Centralna, zaśpiewał. Zaśpiewał też ,,W małym miasteczku Brzezinach’’ – o miejscowości, z której pochodzi. Mówił również o swojej pracy pedagogicznej. Dr Zbigniew Zamachowski jest bowiem wykładowcą piosenki aktorskiej w warszawskiej Akademii Teatralnej. Swoim studentom mówi: Rób to co lubisz, a nie będziesz musiał pracować.
W czwartkowy wieczór zagościły jednak na bełchatowskich deskach teatralnych dwie gwiazdy. Zbigniewowi Zamachowskiemu towarzyszyła bowiem 18-letnia córka Bronia. Nie tylko śliczna i urocza. Ona już jest aktorką. Na scenie zachowuje się jak młoda dama a mówi jak przedwojenne gwiazdy. Z czwórki dzieci Zamachowskiego żadne nie chciało pójść w ślady rodziców. Wyjątkiem jest najmłodsza Bronka. W 2015 zagrała w japońskim filmie Sugihara Chiune a rok później w ,,Powidokach’’ Andrzeja Wajdy zagrała Nikę Strzemińską, córkę Władysława; malarza, pioniera konstruktywistycznej awangardy, któremu był poświęcony film. - To było wyzwanie, nie wiedziałam do końca, jak mam grać. Pomagali mi mama i tata. Zawsze mogłam zapytać rodziców. Kierowało mną wyczucie, intuicja. Bardzo się cieszę, że ludziom to się spodobało - mówiła Bronia Zamachowska. Deklarowała, że spróbuje być aktorką, choć także ,,robi w glinie''. Kocha to, zastanawia się więc nad studiami w Akademii Sztuk Pięknych. To jest jej plan B. Najpierw jednak musi zdać maturę. Czy rodzicami sukcesu są jej rodzice? Czy nazwisko pomaga? Bronia nie ukrywała, że nazwisko czasami się przydaje. - Sama też bym sobie poradziła – mówiła z uśmiechem młodziutka aktorka. A bełchatowska publiczność zachwycona biła brawo.
Zamachowski to człowiek skromny i sentymentalny, chłopak z pobliskich Brzezin koło Łodzi. Jest niezwykle związany z miejscem urodzenia. Jadąc z Warszawy gdzie mieszka od prawie 40 lat, przejechał przez Brzeziny, choć są tylko mniej – więcej po drodze. Brzeziny, miasto z 800-letnią tradycją, są położone 20 km na wschód od Łodzi. Rodzice aktora mieszkali w miejscu niezwykłym – neogotyckim pałacyku myśliwskim. Po wojnie pałacyk został znacjonalizowany i zasiedlony. Zamieszkały tam rodziny Lewandowskich (matki aktora) i Zamachowskich. Obecnie mieści się tam muzeum regionalne, odbywają się koncerty ,,U Zbyszka na podwórku''. Było ich dziesięć. Przyszłego aktora i muzyka otaczał więc XIX- wieczny świat – wybrukowana ulica, kilkusetletnia lipa na podwórku a do 1964 r. brak energii elektrycznej. - To moja mała ojczyzna, która mnie ukształtowała, do której się odwołuję i której częścią zawsze będę – mówił Zamachowski. Szczerze odpowiadał na zadane pytania co sprawiło, że brak było dystansu pomiędzy nim a publicznością. Opowiedział o swojej wadzie wymowy, która uniemożliwiała mu studia aktorskie, o tym jak wadę pokonał przy pomocy znakomitego logopedy, o studiach w łódzkiej filmówce i festiwalu w Opolu w roku 1981, w którym uczestniczył, a który zmienił jego życie. Muzyka i aktorstwo są dla niego jednakowo ważne. W 1982 r, wraz z Zenonem Laskowikiem wymyślili ,,Festiwal piosenki umundurowanej'' w Łazach, Było osiem festiwali. Zamachowski pisał muzykę, Laskowik teksty. Mówienie o sobie jest, jego zdaniem, trudne. Zawodu aktora nie da się jednak uprawiać bez refleksji czy autorefleksji. - Jestem sentymentalny, lubię słuchać pięknej, łagodnej muzyki - filmowej i poważnej, szczególnie jak życie dokuczy – mówił. Potem wiele sympatycznych, niekrępujących pytań zadała publiczność. I tu odpowiedzi były wyczerpujące. Zbigniew Zamachowski zdaje sobie sprawę, że postać Wołodyjowskiego była w ,,Ogniem i mieczem'' drugoplanowa. Nie miał szans na alternatywę, szczególnie w stosunku do tego, co stworzył Tadeusz Łomnicki.
Spotkanie poprowadził jak zwykle dziennikarz - Leszek Bonar- komentator telewizyjny, autor, reżyser i prezenter programów muzycznych, rozrywkowych i kulturalnych w TVP Łódź, który równolegle od 30 lat udziela się jako prowadzący.
Anna Staniaszek