Żywa sztuka Julii Opałki
7 listopada w dolnym foyer MCK PGE Giganty Mocy odbył się wernisaż pierwszej wystawy Julii Opałki ,,Pan(i) demonium'' . Autorka wraz z grupą przyjaciół przypominała czarownice i demony. Wszyscy mieli bowiem pomalowane twarze. - Przyjaciele są również moją sztuką. Żywa sztuka, malowanie ciała człowieka to mój znak rozpoznawczy – komentuje Julia Opałka. Jednym z marzeń 18-letniej artystki jest charakteryzacja.
Podczas wystawy można było zobaczyć jej twórczość, począwszy od rysunku ołówkiem, aż po malarstwo olejne czy akrylowe. Julia Opałka w swoich eksperymentalnych pracach wykorzystuje farby, kredki, a także biurowe narzędzie jakim jest zwykły długopis. Podczas wernisażu zaprezentowała portrety, martwą naturę oraz projekty ubioru i szkice koncepcyjne.
Julia ,,Siódma" Opałka jest uczennicą klasy III Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Katarzyny Kobro w Zduńskiej Woli, specjalizacja projektowanie ubioru. - Wystawa ukazuje moje prace wykonane różnymi technikami plastycznymi, zarówno tradycyjnymi jak i eksperymentalnymi. Przedstawia wszystko i nic - istne pandemonium, chaos – podkreśla. Sama wyglądała jak piękna czarownica. Trzysta lat temu mogłaby zostać spalona na stosie. Duchy, wróżki, demony, czarownice fascynują ją. Do poduszki czyta horrory.
Wernisaż otworzył dyrektor MCK Damian Nowak. Wystawę można oglądać do końca listopada.
A.S.