Cały Bełchatów na Dniach Bełchatowa
30 czerwca, drugiego dnia święta miasta, ulice były puste nie tylko z powodu upału. Cały Bełchatów był na błoniach nad Rakówką, za Muzeum Regionalnym. Tam na szczęście można było skorzystać z możliwości ochłodzenia się. Propozycje dotyczyły przede wszystkim najmłodszych, którzy pod czujnym okiem instruktorek mogli zrobić sztuczny śnieg a w chłodnej wodzie poszukać skarbów – drogich kamieni, które zgubili piraci. Bo któż inny mógłby w wodzie gubić skarby? Dziewczyny – klauny zapraszały do puszczania wielkich baniek mydlanych. Można było przeciągać linę, grać w piłkę ( przez co najmniej trzy godziny grał kilkuletni chłopczyk w okularkach). Dzieci bardzo się cieszyły ze spotkania z bohaterami swoich ulubionych bajek. A Tygrysek i Kubuś Puchatek – Miś o Bardzo Małym Rozumku chętnie witali się ze swoimi fanami. Małe panienki mogły pomalować buzie i włosy (choć różowe włosy mieli także kilkuletni gentlemani). Atrakcje oferowały też miejskie placówki. W namiocie Miejskiego Centrum Kultury można było zrobić z papierowych rolek swojego własnego mamuta, który jak wiadomo żył w Bełchatowie w czasach powstawania pokładów węgla brunatnego. Od ogromnej ilości atrakcji dzieci przeżywały istny zawrót głowy.
Dorośli też się nie nudzili. W niedzielę scena plenerowa na błoniach została oddana lokalnym artystom. Swoje umiejętności zaprezentowały grupy wokalne i taneczne, działające przy Miejskim Centrum Kultury. Wysłuchaliśmy koncertu wielopokoleniowego z udziałem członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wystąpili także uczniowie z bełchatowskich przedszkoli i szkół. Około godziny 17:30 zagrały bełchatowskie formacje; najpierw ,,Stan Wyjątkowy’’, a po nich bełchatowsko-łódzki zespół ,,Thrudy’’, który wielokrotnie występował dla naszej lokalnej publiczności. Śpiewała i tańczyła Grupa Folklorystyczna Rajka. Wszystkim, którzy ich podziwiali zrobiło się chłodniej, gdy patrzyli na tancerzy ubranych w wełniane stroje z długimi rękawami w czasie ponad 30 st. upału.
Były też konkursy z pytaniami dotyczącymi miejskiej kultury. Uczestnicy konkursu poświęconego MCK nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, ile grup działa w ramach zajęć prowadzonych w MCK. Widzieliśmy potem w oczach uczestników niedowierzanie. Ponad 60? Aż tyle?
Zwieńczeniem tegorocznego dwudniowego święta miasta był widowiskowy koncert Sound’n’Grace – polskiego chóru powstałego 14 lat temu z inicjatywy Anny Żaczek i Kamila Mokrzyckiego, występującego w ponad dwudziestoosobowym składzie. Zespół czerpie z takich gatunków muzycznych jak soul, gospel, r’n’b i jazz. Oprócz ich własnych utworów mogliśmy usłyszeć standardy gospel i przeboje gwiazd światowego formatu w nowej, ciekawej aranżacji. Sound’n’Grace wykonuje między innymi utwory takich artystów jak Elton John, Michael Jackson, czy George Michael. Sound’n’Grace wydał dwie płyty: ,,Atom’’ i ,,Życzenia’’.
Zespół nawiązał znakomity kontakt z publicznością. Okazało się, że bełchatowianie znają ich utwory i chętnie je śpiewają. A kilkuletni Mateusz zaśpiewał z nimi wspólnie na scenie. Wszedł tam razem z siostrą, bez niej nie chciał.
Anna Staniaszek