Koncert Anny Wyszkoni
„Czuję się, jakby to były walentynki” – wyszeptała jedna z uczestniczek dzisiejszego koncertu do swojego ukochanego. I trudno o lepsze podsumowanie, bo miłość czuć było w powietrzu przez cały koncerty Anny Wyszkoni! Zresztą, pięknych emocji było zdecydowanie więcej: od radości i szczęścia podczas słuchania ulubionych piosenek aż po zadumę i wzruszenia, przy bardziej lirycznych fragmentach koncertu. Towarzyszący wokalistce zespół sprawnie z tej palety emocji korzystał, a sama Ania zachwyciła nie tylko głosem ale i sceniczną osobowością.
Było pięknie!