Ale Meksyk! Stund-up Wojciecha Cejrowskiego
Gorący klimat, kaktusy i sombrero. To najczęstsze skojarzenia z Meksykiem. Jednak nie każdy z nas wie, jakie ten kraj naprawdę kryje tajemnice i ciekawostki. O meksykańskich przysmakach, tamtejszej kulturze, a także o miejscu pełnym wolności i pozbawionym międzyludzkiej zawiści – opowiedział Wojciech Cejrowski.
Kontrowersyjny satyryk i podróżnik po raz kolejny pojawił się w Bełchatowie, tym razem z programem „Ale Meksyk!”. Stojąc na scenie- oczywiście bez butów i w kolorowej koszuli – w zabawny sposób opowiedział mnóstwo anegdot przywiezionych z podróży do Mexico City. Cejrowski nie szczędził w ciekawostkach dotyczących obyczajów, które mogą zadziwić niejednego turystę. Dowiedzieliśmy się, dlaczego wszyscy meksykanie noszą sombrero, a także jak wygląda tankowanie pojazdów. Gość zdradził również, dlaczego meksykańska papryczka nie jest najlepszą pamiątka z wycieczki oraz to, że meksykanie uwielbiają wszystko co słodkie.
Przysłowiowe „ale Meksyk!” nie wzięło się bez powodu. To kraj pełny chaosu i bałaganiarstwa, ale wciąż miejsce pełne wolności i przede wszystkim urokliwych zakątków.
Cały czas podkreślał też, jak otwartym i przyjaznym krajem jest Meksyk. Bez irracjonalnych przepisów, bez ludzkiej zawiści, za to z prawdziwą gościnnością.
Bełchatowianie jadąc na wycieczkę do Meksyku z pewnością zapamiętają jedno – trzeba uważać, co mówimy tubylcom. Dlaczego? Meksykanie wszystko odbierają dosłownie.
Nie zabrakło też dyskusji z widownią, którą satyryk rozbawił do łez.
Po występie publiczność miała okazję zdobyć autograf Cejrowskiego oraz zakupić jego podróżnicze książki.